niedziela, 22 czerwca 2014

54. Spokój jest rozwiązaniem


SPOKÓJ JEST ROZWIĄZANIEM
Jak stosować kontemplację do rozwiązywania życiowych problemów
Keith Park


„Ludziom przeszkadzają nie rzeczy,
lecz to, w jaki sposób je postrzegają.”
                                                  Epiklet – filozof grecki

Życie stawia nas przed różnymi wyzwaniami. Wiele w nim radosnych chwil, szczęśliwych zdarzeń i sukcesów. Jednak czasami niesie ze sobą zdarzenia, które wzbudzają w nas negatywne emocje i stres. Pojawiają się trudności zawodowe, finansowe, rodzinne, koleżeńskie czy zdrowotne i wtedy stajemy przed zadaniem poradzenia sobie z nimi. Zamiast pozbywać się ich, piętrzą się one urastając do rangi nierozwiązanych problemów. Przybierają na sile i stanowią barierę nie do przebycia. Najczęściej to my sami potęgujemy ich moc, gdyż nie potrafimy dostrzec możliwości wyjścia z pozornie patowej sytuacji. Kierują nami emocje, które przesłaniają nam szersze pole widzenia. Tymczasem gdy uspokoimy umysł, wyciszymy się wewnętrznie i skoncentrujemy się na rozwiązaniu, szybko znajdziemy opcje, które pomogą wyjść z trudności. Możemy się tego nauczyć dzięki książce pt. „Spokój jest rozwiązaniem.”

źr. zdjęcia: www.amazon.com
Autor - Keith Park jest licencjonowanym psychologiem, hipnoterapeutą, który od ponad 20 lat doradza swoim pacjentom w różnych ich sytaucjach życiowych. Uczy uważnosci, samoświadomosci i skoncentrowania w leczeniu różnych osobistych problemów. Posiada tytuł magistra i dyplom doktora z psychologii. Pomysł napisania książki zaistniał, gdy powstawała jego praca magisterska na temat percepcji psychologicznej. Badał wówczas procesy mentalne, dociekając w jaki sposób umysł przetwarza informacje, które docierają do niego w formie bodźców. Skupił się na dwóch z nich: syntezie i analizie, które mają silny związek z poszerzaniem i koncentrowaniem świadomości. Doszedł do wniosku, że skupiona i spokojna uwaga ma duży wpływ na sposób w jaki radzimy sobie z problemami. Swoje doświadczenie zawarł w poradniku “Spokój jest rozwiązaniem”, ucząc metod uspokajania umysłu i rozwijania wewnętrznej świadomości i uważnej obserwacji.

Powiedzenie: “Spokój może nas uratować” jest odpowiednim mottem dla tematu książki. Zawiera ona elementy psychologii, fizyki kwantowej i treningu uważności. Przedstawia argumenty, że spokojna uwaga pomaga uwolnić się od starych schematów myślowych, zachowania i stereoptypowych poglądów, które wzbudzają strach, obawy, lęki, szkodząc naszemu zdrowiu, relacjom międzyludzkim i rodzinnym. Za pomocą praktycznych wskazówek, porad, mądrości, ćwiczeń i przykładów z życia pacjentów, uczy nas rozwiązywania każdego problemu, uspokojenia umyslu, świadomego podejścia do problemów, umiejętności właściej oceny danej sytuacji i dostrzeżenia możliwości wyjścia z trudnej sytuacji.
przykładowa strona

Książka została ładnie i estetycznie wydana z delikatnymi, czarno - białymi elementami graficznymi. Są w niej tabele, schematy, rysunki, które ułatwiają zrozumienie przekazywanego tekstu. Ćwiczenia są jasno opisane, proste i łatwe w wykonaniu. Przy niektórych z nich zostawiono nieco miejsca na własne notatki. Napisana w przystępny sposób, przejrzyście i zrozumiale. Wizualnym dopełnieniem jest delikatna okładka w spokojnym tonie, nawiązująca do tytułu książki. Przeznaczona dla wszystkich, którzy mają problemy z uważnością, emocjami i chcieliby nauczyć się rozwiązywać pojawiające się trudności w bardziej konstruktywny sposób.


Keith Park proponuje: “kiedy będziesz czytać tę książkę, spróbuj się uwolnić od przyjętych z góry wyobrażeń na temat tego jak powinien działać twój umysł i otwórz się na prezentowane przez mnie koncepcje i ćwiczenia.”

Książkę można kupić w sklepie:

Oprawa miękka
Liczba stron 240
Format A5
Rok wydania 2014
Tłumaczenie Maciej Lorenc
Tytuł oryginału The Serenity Solution: How to Use Quiet Contemplation to Solve Life’s Problems

czwartek, 19 czerwca 2014

53.Umysł, ciało, dom


UMYSŁ, CIAŁO, DOM
Sekret harmonijnego życia

Tisha Morris


"Oczy są oknami naszych dusz. 
Okna są oczami świata."

Feng shui ma swoje początki aż w neolicie, kiedy głównie było sztuką służącą do znalezienia odpowiedniego miejsca pochówku. Jej zasady zostały oparte na uważnej obserwacji otoczenia, sił przyrody, świata, kształtów oraz ich wpływu na człowieka i ich wzajemnych zależności. Na tej podstawie powstała wiedza, która odpowiednio zastosowana może wywołać pozytywne efekty na wielu płaszczyznach. Dawniej była ona dostępna jedynie dla elity cesarskiej. Mistrzowie feng shui pochodzili z arystokratycznych, bogatych rodzin. Wynagradzano ich sowicie za świadczone usługi ale nie wolno im było zdradzać tajników feng shui. Za ich ujawnienie a co gorsza, za udzielanie rad pospolitemu ludowi, groziła surowa kara. Nasi przodkowie, mimo, że nie znali zasad feng shui - starannie wybierali miejsce pod budowę swoich osad, grodów i domów. Wejścia skierowane były na południe, miejsca kultu, pałace, kościoły ustawione na osi wschód – zachód, miały bezpieczne położenie – to wszystko wpływało korzystnie na ich życie. 

przykładowa strona z książki
W dzisiejszych czasach nie zwracamy uwagi na takie szczegóły. Domy powstają w przypadkowych miejscach, na dawnych cmentarzyskach, wysypiskach, miejscach bitew czy zabójstw. To blokuje pozytywne energie, które nie mogą zadziałać w naszej przestrzeni i dlatego źle się nam układa, chorujemy, panuje zastój i marazm. Nic dziwnego, że brakuje nam równowagi i harmonii, nie osiągamy swoich celów, mamy złe samopoczucie. Szukamy sposobów poprawienia swego bytu, zaprowadzenia ładu i porządku, pragniemy komfortu, dostatku, doskonałego zdrowia, dobrej pracy, wspaniałego związku. Traktujemy dom jak miejsce gdzie śpimy, jemy, spędzamy większość naszego czasu, nie dbając o jego energetykę. Tymczasem dom integruje się z nami i wywiera wpływ na nasze życie, jest częścią nas. Spędzamy w nim większość swojego życia, dlatego warto zadbać o jego „duszę”. W tym pomocna jest książka pt. „Umysł, ciało, dom” napisana przez Tishę Morris, która uświadamia nam, że poprzez zmiany w otoczeniu możemy przetransformować nasze życie. 

źr. zdjęcia: www.tishamorris.com
Nasz dom to nie tylko zimne ściany, lecz miejsce, które żyje razem z nami, wspiera nas, wpływa na nasze zdrowie, relacje międzyludzkie, finanse i na wiele dziedzin naszego życia. Książka podpowiada jak świadomie dokonać tych zmian poprzez spojrzenie na nasze otoczenie oczami feng shui. Nie jest to publikacja, która podchodzi do tematu schematycznie, lecz ukazuje duchowy aspekt naszej przestrzeni. Tisha Morris porównuje poszczególne elementy domu do naszego organizmu. Przystępnym językiem opowiada o zasadach feng shui, prowadzi przez kolejne pomieszczenia naszego domu, udziela rad i wskazówek, które mają pomóc w dokonaniu zmian. Uczy postrzegania swojego otoczenia z nowej, duchowej perspektywy. 

Poszczególne pomieszczenia, każdy element stanowi inny przejaw naszej osobowości. Ważna jest lokalizacja domu, jego adres, numer, okolica, kształt, obecni i dawni mieszkańcy, poszczególne piętra a nawet takie elementy, na które nie zwracamy uwagi jak sufit, kanalizacja, okna, drzwi, schody, kominek. Znając ich symbolikę, łatwiej możemy rozszyfrować informację, której udziela nam nasz dom. 

"Kiedy dostroicie się do energii waszego domu, będziecie mogli dokonać bardziej świadomych zmian w życiu. Kiedy dokonacie zmian w domu, zmienicie swoje życie."

Książkę można kupić w sklepie:

Oprawa miękka
Liczba stron 296
Format A5
Rok wydania 2014
Tłumaczenie Joanna Śliwińska
Tytuł oryginału Mind, Body, Home: Transform Your Life One Room at a Time
  

niedziela, 15 czerwca 2014

52. Nie powinnam tego jeść


Nie powinnam tego jeść
Proste rozwiązania dietetyczne na problemy zdrowotne
Maria Cross


„Często to właśnie jedzenie, które szczególnie nam smakuje
 i którego spożywamy zbyt wiele, okazuje się dla nas szkodliwe.”

Moda na zdrowe odżywianie można zauważyć na każdym kroku. Dyskusje na ten temat wśród znajomych, wypowiedzi ekspertów w mediach, promowanie zdrowej kuchni, poradniki wskazujące jak powinniśmy planować swoje menu, by było dla nas korzystne uświadamiają nam rolę jedzenia w naszym życiu. Wiedza na ten temat u przeciętnego człowieka w ostatnich latach jest bogatsza niż dawniej. Zaczynamy unikać fast foodów, czytamy etykiety, korygujemy swoje odżywianie. Nie jest to może jeszcze powszechna tendencja, ale można zauważyć wzrost naszej świadomości na temat zależności tego co spożywamy a naszym zdrowiem. Często jesteśmy przekonani, że odżywiamy się zdrowo, kupujemy zdrowe produkty, ale czy na pewno? Jeśli pojawiają się u Was dolegliwości o niesprecyzowanych przyczynach, warto spojrzeć co kładziemy na talerz. W tym może nam pomóc książka o intrygującym tytule: „Nie powinnam tego jeść”.

www.mariacross.co.uk
Maria Cross zajmuje się leczeniem poprzez dietę od 1994 roku. Jako dyplomowana dietetyczka doradza swoim pacjentom w różnych problemach zdrowotnych. Ukończyła studia w tym zakresie w Institute for Optimum Nutrition w Londynie. Jest członkiem towarzystwa British Association for Applied Nutrition and Nutritional Therapy oraz grupy Guid of Health Writers, skupiający autorów książek o zdrowiu. Uświadomiła sobie wówczas wpływ środowiska na nasze zdrowie i zaczęła badać tę zależność. Zauważyła, że wśród tych schorzeń jest 20 symptomów, na które najczęściej skarżyli się jej pacjenci. Większość z nich cierpiało na długoletnie schorzenia takie jak: nadwaga, biegunka, bóle stawów, bóle głowy, zaparcia, biegunki itp. Opracowała listę typowych przypadłości powodowanych przez spożywanie szkodliwych produktów. Efektem jej dociekań jest książka: „Nie powinnam tego jeść”.

Książka została skierowana do osób, którzy pozornie są zdrowi, na co wskazują przeprowadzone badania, ale nadal czują się źle i niekomfortowo. Jeśli ktoś z Was stwierdził np.: „Byłem u lekarza. Przeprowadził wszystkie standardowe testy i twierdzi, że wszystko ze mną w porządku” a mimo to źle się czujecie, to może warto przyjrzeć się swoim nawykom żywieniowym.

Marta Cross proponuje, by najpierw określić, które z objawów nam dolega a potem sprawdzić co nam szkodzi, odszukując konkretny rozdział omawiający dany problem. Stworzyła listę powszechnych objawów wraz z ich opisem oraz listę pokarmów, które powinniśmy wyeliminować z diety. Na początku książki mamy możliwość przestudiowania tabeli z wymienionymi najczęstszymi schorzeniami, do których zostały przypisane przyczyny ich występowania i numer rozdziału, w którym znajdziemy informacje, które pomogą zrozumieć dlaczego cierpimy i jak możemy je wyeliminować. Autorka propaguje leczenie dietą, gdyż to „może okazać się niezwykle skuteczne” i przekonuje, że dzięki temu poczujemy się lepiej i poprawimy swoje zdrowie na dłużej. Oczywiście trzeba w to włożyć nieco wysiłku, by odpowiednio dopasować ją do swojego organizmu.

Książka ma na celu ułatwić diagnozę naszych dolegliwości, z którymi nie możemy sobie poradzić. Każdy rozdział omawia inną dolegliwość, inną grupę schorzeń, opisuje ich objawy, na co zwrócić uwagę, skąd bierze się określona reakcja organizmu. Pomaga zdiagnozować problem, wymienia produkty, których powinniśmy unikać, by poprawić swoje samopoczucie. Uzupełnieniem są „Analizy Przypadku” przedstawiające losy pacjentów, którym autorka pomogła.

Dzięki wskazówkom Marii Cross możemy w prosty sposób skorzystać z profesjonalnych porad  i krok po kroku zrozumieć co nam dolega, zidentyfikować przyczynę problemu i poprzez wprowadzenie odpowiednich zmian pozbyć się uciążliwych dolegliwości.

Książkę można kupić w sklepie:


Oprawa Miękka ze skrzydełkami
Liczba stron 240
Format A5
Rok wydania 2014
Tytuł oryginału i-wish-i-hadnt-eaten-that-simple-dietary-solutionsfor-the-20-most-common-health-problems